czwartek, 27 maja 2010

Za parę dni...

Cud powstania jest tak ogromny, że trudno objąć go rozumem...

dlatego wierzymy, że Góra wie, co robi tworząc doskonałe dzieła

Inaczej patrzę na te dziewięć miesięcy... bardziej dojrzale, spokojniej, z miłością i oczekiwaniem na coś...na kogoś wyjątkowego...

Dzisiaj syn wtulił się we mnie... dotknęłam jego kostek, jego szyjki... i pomyślałam sobie, że nie ma nic bardziej znakomitego niż ludzkie ciało, ludzki umysł, dusza...

Jesteśmy wyjątkowi... czesto o tej wyjątkowości zapominamy...

Cud narodzin pozwala zrozumieć, pozwala na nowo odkryć sens życia...

Za kilkanaście, kilkadziesiąt dni będziemy we czworo...

Teraz maluszek rośnie we mnie... cudownie się rusza i napawa mnie radością i miłością...pomimo bólu pleców, ciężaru ciała...

Pięknie jest mieć cię w sobie... niebotycznie, genialnie, fantastycznie, bosko...

Kocham cię choć jeszcze cię nie widziałam, ale już mogę czuć...

Pięknie jest być mamą... niełatwo... ale pięknie...